10-05-2022, 10:25
Wśród surowców, którymi swoje domy i mieszkania ogrzewają Polacy, królują gaz i węgiel. Blisko jedna trzecia budynków wymaga termomodernizacji, a udział odnawialnych źródeł energii w naszym kraju wciąż pozostaje niewielki. Mimo to ponad 63% Polaków jest na nie otwartych.
Najpopularniejszym surowcem grzewczym wśród respondentów okazał się gaz. Zgodnie z deklaracjami do ogrzania domów i mieszkań wykorzystuje go ponad 40% badanych. Drugim w kolejności paliwem jest węgiel (26% respondentów), a trzecim – drewno (10%). 9% respondentów zadeklarowało, że wykorzystuje ciepło z sieci, a ponad 7% – energię elektryczną. Niewielki okazał się udział w ogrzewaniu lokali odnawialnych źródeł energii cieplnej, takich jak kolektory słoneczne czy pompy ciepła.
Powyższe wyniki pokazują, że dominującymi w Polsce są ogrzewanie gazowe i węglowe (łącznie 66%). Zdaniem ekspertów ich popularność wynika z kilku czynników. W przypadku węgla są to, po pierwsze, tradycyjne przywiązanie naszego kraju do gospodarki węglowej oraz promowanie tej formy pozyskiwania energii, po drugie – wciąż niewielka liczba inwestycji państwowych w odnawialne źródła energii. Popularność gazu wynika z kolei z regulacji prawnych dotyczących ograniczenia emisji CO2 i pyłów zawieszonych (w tym smogu) oraz wybierania go jako bardziej ekologicznej, najprostszej do wdrożenia alternatywy węgla.
Największy odsetek mieszkańców preferujących ogrzewanie gazowe znalazł się w Poznaniu (ponad 60%), następnie w Warszawie (52%) oraz w Krakowie (ponad 47%). Kolejne na liście były: Szczecin (blisko 43%), Wrocław (40%), Gdańsk (39%), Katowice (33%), Toruń (28%), Łódź (ponad 26%) i Bydgoszcz (26%). W aglomeracjach, gdzie gaz okazał się najmniej popularny, mieszkańcy preferują z kolei ogrzewanie węglowe. Pod tym względem na pierwszym miejscu znalazł się Toruń (ponad 36%), a zaraz za nim Bydgoszcz (również ponad 36%) i Łódź (35%). Kolejne miejsca zajęły aglomeracje miejskie: Katowic (34%), Wrocławia (26%), Krakowa (ponad 25%), Gdańska (blisko 17%), Poznania (blisko 16%), Warszawy (15%) i Szczecina (13%).
Statystyki pokazały również, że węglem ogrzewa swoje lokale prawie 2 razy więcej Polaków zamieszkujących obszary podmiejskie, gdzie dominuje zabudowa jednorodzinna. Negatywne konsekwencje takich preferencji grzewczych dostrzec można m.in. Krakowie. W stolicy Małopolski obowiązuje zakaz palenia w kotłach węglowych, a samorządy (oferując m.in. programy dofinansowania) zachęcają, by przechodzić z ogrzewania węglowego na gazowe. Zakaz nie dotyczy jednak obszarów podmiejskich, gdzie wciąż dużą popularnością cieszy się ogrzewanie węglem (47%). Wynikiem tego jest tzw. obwarzanek krakowski, czyli smog w Krakowie generowany pomimo zakazu palenia węglem w mieście.
Ogólne wyniki badania wykazały, że aż jedna czwarta ankietowanych mieszka w budynkach wymagających dodatkowego ocieplenia. Z kolei blisko połowa badanych zwróciła uwagę, że w ich lokalach konieczna jest modernizacja instalacji grzewczej.
Problemy z dogrzaniem domu lub mieszkania zadeklarowało 30,1% respondentów, a więc prawie co trzeci ankietowany. 65,1% z nich to mieszkańcy miast. Na niedostateczne dogrzanie uskarżali się najczęściej ci pochodzący z Łodzi (42%), Szczecina i Wrocławia (po 35%). Warto dodać, że pośród osób, deklarujących, że ich budynki wymagają dodatkowego ocieplenia, aż 95%, to mieszkańcy domów lub mieszkań powstałych przed 2000 rokiem.
Respondentów zapytano m.in. o to, czy chcieliby pozostać przy dotychczasowych źródłach energii. Okazało się, że twierdząco na to pytanie odpowiedziało aż 36,3% z nich, a więc blisko jedna trzecia. Pozostałe 63,7% zadeklarowało, że chciałoby zmienić dotychczasowe źródła na:
W minionych latach udział odnawialnych źródeł energii stale rósł, jednak w dalszym ciągu – zwłaszcza w obszarze ogrzewania budynków – nie są one w pełni wykorzystywane. Niekorzystnie wpływają na ten fakt m.in. regulacje prawne dotyczące m.in. instalacji fotowoltaicznych, których opłacalność stała się trudna do policzenia. Wydłużył się czas zwrotu inwestycji, ponieważ teraz właściciel instalacji, zamiast latem oddawać nadmiar energii do sieci i odbierać go zimą, będzie musiał ją sprzedawać, a potem kupować od dostawy. Ponadto w związku z pogłębiającą się inflacją, znacząco wzrosły ceny zakupu i montażu instalacji fotowoltaicznych czy pomp ciepła.
Najpopularniejszymi źródłami ogrzewania domów i mieszkań w Polsce są gaz i węgiel. Według danych z raportu wykorzystują je dwie trzecie respondentów. Dużym wyzwaniem w naszym kraju wciąż pozostają ponadto termoizolacyjność oraz inwestycje w OZE. Sytuacji nie poprawia fakt, iż między 2021 a 2022 rokiem znacząco wzrosły ceny paliw grzewczych oraz energii elektrycznej. Mniej opłacalna niż przed kilkoma laty okazuje się również inwestycja w fotowoltaikę. Mimo to ponad 63% badanych Polaków pozostaje otwarta na zmianę dotychczasowych źródeł energii, a wśród ich preferencji dominują farmy fotowoltaiczne, energia atomowa oraz wiatrowa.
Źródło: Raport Heat Decor
Artykuł sponsorowany
Podobne artykuły
Komentarze